"Yes, they are stubborn and prideful, but when speaking of Dwarfs and Gnomes there is really only one thing to remember…They are, quite simply, born for battle.”
Poleciał ptaszek,
W lasek nie gajowy.
Nie słyszał biedaczek,
Dwóch dębów rozmowy.
Wołali mędrcowie,
Że w lesie dziś groza.
Wszystko co żyje,
Atakuje koza.
Bestyja potworna,
Zdolna do wszystkiego.
Próbowali go ostrzec,
Wołali – kolego!
Usłyszeć nie zdołał,
Biada jego piórom.
Bo nawet w powietrzu,
Koza będzie górą.
Czaiła się zmora,
Na ptaszka małego.
Wołały go dęby – kolego! Kolego!
On leciał beztrosko,
Wiedzy tej nie mając.
Jakby wiedział, był sprytny
Spieprzyłby jak zając.
Wzięła go na rogi,
Od tak z zaskoczenia.
Nie słyszał on przecież,
Potwora beczenia.
Pobodła go okropnie,
Kopytkiem kopała.
Biła go i biła,
A przy tym się śmiała.
Zjadła koza ptaszka,
Do ostatniego piórka,
Patrząc jak po gałęzi,
Zapieprza wiewiórka.
Morał jest tu prosty,
Chcesz wyjść z lasu cały?
Słuchaj czy aby na pewno,
Nic dęby nie śpiewały.
ps. mieszkam koło lasu......
Ostatnio edytowany przez Wick (27-May-08 (Tue) 22:55)
Offline
Młodszy Piwosz
Wick! Nasz gildyjny poeta! Mi się podoba Ile absyntu potrzeba żeby napisać jeden taki wiersz? xD
Offline
Ani kropli.....
raz tylko absynt piłem, na studniówce....fajnie był...
ale ja pisze, na tzreźwo, bo po alkoholu to sie nie moge doczytac potem....
wszelką wine prosze zrzucic na moja chorawyobraźnię:)
Offline
Młodszy Piwosz
Chora wyobraźnia, hah! Jakbyś pochodził tydzień ze mną do klasy - to byś dopiero poznał chorą wyobraźnię moją i kolegi mego :] Zjechana wszystkim czym się da, pokemonizmem, rpgami, plugawą pornografią i ogólnie całymi 'intarnetami' xD
Offline